Produkt krajowy brutto Chin był w minionym kwartale o 10,7 proc. większy niż w takim samym okresie przed rokiem. To tempo wzrostu szybsze od spodziewanego przez ekonomistów. Szef urzędu statystycznego Ma Jiantang, ogłaszając te dane, zwrócił uwagę, że rząd, który uchronił kraj przed recesją, teraz będzie musiał stawić czoła szybko rosnącym cenom.
[srodtytul]Zaostrzenie polityki pieniężnej jest niemal pewne[/srodtytul]
Tak ostre przyspieszenie rozwoju chińskiej gospodarki nasiliło oczekiwania, że tamtejszy bank centralny wkrótce przystąpi do podnoszenia stóp procentowych i będzie kontynuował działania mające na celu ograniczenie akcji kredytowej. Brian Jackson, strateg z oddziału Royal Bank of Canada w Hongkongu, przewiduje, że jeszcze w tym kwartale Chiny zdecydują się na rewaluację juana i podwyżkę stóp.
Są też jednak argumenty przemawiające za tym, że wcale nie są potrzebne jakieś zasadnicze zmiany w chińskiej polityce pieniężnej. Wzrost PKB w minionym kwartale był bowiem tak wysoki również dlatego, że wyjątkowo niska jak na Chiny była baza, z którą go porównywano. W IV kwartale 2008 r. tempo wzrostu wyniosło w Chinach zaledwie 6,8 proc.
W całym ubiegłym roku chiński PKB zwiększył się o 8,7 proc., czyli bardziej niż planowane przez rząd 8 proc., ale mniej niż 10 proc., który to poziom uważany jest za zagrażający przegrzaniem koniunktury.