Rok wcześniej zadowolił się kwotą w wysokości 1,39 mln euro.
Anshu Jain, odpowiedzialny za segment bankowości inwestycyjnej, który zaczął pracować w Deutsche Banku w kwietniu ubiegłego roku, otrzymał w sumie 7,79 mln euro.
Głównym powodem dynamicznego wzrostu zarobków Ackermanna, były wyniki kierowanego przez niego największego niemieckiego banku. W minionym roku Deutsche Bank zarobił netto 4,97 miliarda euro, podczas gdy w 2008 r. był na minusie po raz pierwszy od ponad 50 lat. Strata wyniosła wówczas 3,9 mld euro.
Cały zarząd dostał za 2009 rok 38,98 mln euro, a za 2008 r. zaledwie 4,48 mln euro. Jednak w kwietniu minionego roku został poszerzony o cztery osoby, do ośmiu. Szef Deutsche Banku ostrzegał przedstawicieli branży finansowej, że powinni liczyć się z regulacyjnymi i politycznymi konsekwencjami, jeśli nie zmienią się praktyki płacowe. Stara się powiązać nagrody z osiągnięciami w dłuższym okresie.
Pieniądze, które zarobił w ubiegłym roku są porównywalne z tymi, które zainkasowali globalni konkurenci (Lloyd Blankfein z banku Goldman Sachs dostał 9,6 mln USD) czy szefowie wiodących w Niemczech korporacji. Zarząd Deutsche Banku podtrzymał plan osiągnięcia do 2011 r. 10 mld euro zysku brutto. W 2010 r. nie spodziewa się negatywnych skutków ewentualnego ograniczenia transakcji handlowych na własny rachunek.