Aby uniknąć podobnych niedopatrzeń w przyszłości, Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) poszukuje pięciu zarządzających funduszami, aby wspomogli śledczych i prokuratorów w tropieniu nieprawidłowości w sektorze, którego aktywa ocenia się na 14 bln USD.

W latach 2002–2009, gdy liczba zarejestrowanych w USA instytucji doradzających w inwestycjach skoczyła o 50 proc., do ponad 11 tys., zajmujący się tą branżą personel SEC rósł znacznie wolniej. – Świat funduszy stał się w ostatniej dekadzie znacznie bardziej zawiły, a regulatorzy nie mieli środków ani wiedzy, aby dotrzymać tym zmianom kroku – twierdzi Steve Crimmins, były sędzia SEC.

Dzięki nowym ekspertom Komisja będzie mogła wszczynać więcej śledztw na bazie własnej analizy zagrożeń w branży inwestycyjnej, zamiast tylko reagować na skargi klientów.Z rekrutacją SEC nie powinna mieć trudności, choć oferuje znacznie niższe płace niż fundusze. Ocenia się bowiem, że branża inwestycyjna w USA zlikwidowała podczas kryzysu 7,5 tys. etatów.