– Mamy kryzys w Grecji i to stanowi ryzyko zwłaszcza dla południowo-wschodniej Europy. Ale zagrożony jest też cały region. Bardzo się tego obawiamy – powiedział na konferencji w Zagrzebiu Erik Berglof, główny ekonomista EBOiR. Zagrożenie to polega przede wszystkim na tym, że strefa euro jest najważniejszym rynkiem eksportowym dla większości krajów regionu, a konieczność redukowania deficytów budżetowych spowolni rozwój gospodarczy Unii Europejskiej.

– Napięcie w strefie euro może też negatywnie oddziaływać na wschodnią Europę poprzez załamanie rynków kapitałowych – dodał prezes EBOiR Thomas Mirow. Prognozy wzrostu dla regionu stały się niepewne także dlatego, że tym razem groźniejsze dla niego jest ryzyko zewnętrzne, a nie krajowe, z którym łatwiej sobie z zagraniczną pomocą poradzić.

Dlatego tempo wzrostu w najbliższych kilku latach będzie zapewne mniejsze niż przed kryzysem i nie będą w nim już odgrywały wiodącej roli zagraniczne inwestycje i wydatki konsumpcyjne. Udziałowcy EBOiR podnieśli kapitał banku o 50 proc., do 30 mld euro, co pozwoli mu do 2015 r. zainwestować około 52 mld euro w 30 krajach jego działalności.