Przewiduje on zaoszczędzenie ponad miliarda euro – około 265 mln euro rocznie – na kosztach robocizny i innych wydatkach w okresie najbliższych pięciu lat. Plan restrukturyzacji przewiduje też likwidację 8,3 tys. spośród 50 tys. miejsc pracy w Europie.

Rozmowy zarządu ze związkowcami przez dłuższy czas nie przynosiły wyniku, ponieważ uzależniały one zgodę na ustępstwa płacowe od dodatkowego zabezpieczenia w formie udziałów w firmie. Na to z kolei nie godzi się właściciel Opla, czyli amerykański General Motors.

Impas udało się przezwyciężyć dzięki temu, że kierownictwo w zamian za zgodę na ustępstwa płacowe zaoferowało związkowcom gwarancje inwestycji. Mają one zostać sfinansowane z pakietu opiewającego na 3,7 mld euro. Sumę tę GM chce wydać do 2012 r., m.in. na rozwój nowych modeli, które pomogą odzyskać rentowność jego europejskim fabrykom. W minionym kwartale strata europejskiego działu Opla wyniosła 506 mln USD, w porównaniu z 814 mln USD w poprzednich trzech miesiącach.