Próg minimalnego free-floatu był określony już wcześniej, ale na znacznie niższym poziomie 10 proc. Rząd liczy, że jego podniesienie zwiększy zainteresowanie giełdą zarówno wśród zwykłych Hindusów, jak i wśród inwestorów zagranicznych.
– Jest to dobra decyzja dla rynku, bo zwiększy realność wycen spółek oraz przejrzystość obrotu – ocenia Tarun Bhatia, dyrektor działu rynków kapitałowych w Crisil Research w Mumbaju.Jednak spełnienie nowych wymogów będzie oznaczać konieczność sprzedaży przez firmy akcji mniejszościowym udziałowcom łącznie za około 2,5 biliona rupii, czyli za przeszło 53 mld USD.
Oferty papierów będą musiały przeprowadzić m.in. liczne firmy kontrolowane przez państwo, jak choćby Steel Authority of India, wiodący producent stali, w którym rząd ma 85,8 proc. udziałów, czy spółki kontrolowane przez hinduskich miliarderów, jak informatyczne Wipro (Azim Premji ma 79,3 proc. akcji) czy energetyczny koncern Reliance Power (84,8 proc. akcji należy do Mukesha Ambaniego).
W obawie przed nadmierną podażą walorów wprowadzono więc zapis, że osiąganie nowego progu free-floatu będzie mogło odbywać się stopniowo – poprzez sprzedaż co roku minimum 5 proc. kapitału danej spółki.