Nie wiadomo, jakiej wielkości będzie to podatek. Będzie prawdopodobnie towarzyszył innej kontrowersyjnej daninie nałożonej na banki oraz firmy z sektora finansowego.
Planowany podatek bankowy poważnie zaniepokoił już Unię Europejską i Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Węgierski rząd, wbrew zastrzeżeniom tych instytucji, zrobił z owej daniny kluczowy element swojego planu naprawy budżetu. Nowy podatek ma przynieść państwu zarówno w tym, jak i w przyszłym roku 200 mld forintów (2,9 mld zł).
Pomogłoby to zmniejszyć deficyt finansów publicznych w 2011 r. do poniżej 3 proc. PKB i równocześnie pozwoliłoby rządowi obniżyć podatki dla obywateli oraz małych i średnich spółek.
Według nieoficjalnych informacji MFW wycofał się w weekend z negocjacji z Węgrami (na temat wykorzystania linii kredytowej wartej 20 mld euro), gdyż Budapeszt nie chciał obniżyć podatku bankowego o połowę.