General Motors złożył prospekt emisyjny w amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC). Wszystko więc wskazuje, że GM przeprowadzi ofertę publiczną ponad rok po swoim bankructwie.Wiele szczegółów szykowanego powrotu na giełdę jest obecnie niewiadomą. Do oferty może dojść w październiku lub listopadzie. GM nie ujawnił ani ile akcji sprzeda, ani jaką spodziewa się uzyskać za nie cenę. Z wcześniejszych przecieków do mediów wynika, że oferta przyniesie spółce prawdopodobnie 16 mld USD, choć może sięgnąć 20 mld USD. Byłoby to największe IPO w USA, odkąd Visa sprzedała w 2008 r. na giełdzie akcje za 19,7 mld USD.

W ręce inwestorów trafią zarówno nowo wyemitowane akcje uprzywilejowane GM, jak i już istniejące, które sprzedadzą udziałowcy. Obecnie 61 proc. akcji GM należy do Departamentu Skarbu USA, 12 proc. do rządu Kanady, a reszta do związku zawodowego United Auto Workers oraz właścicieli obligacji GM. Nie wiadomo, ile akcji zdecyduje się sprzedać rząd USA. GM chciałby jednak, żeby w wyniku oferty procent udziałów posiadanych przez władze amerykańskie spadł poniżej 50 proc.

– Jeśli GM zostanie wyceniony na 60 mld – 70 mld USD, to 50 mld USD rządowej pomocy dla GM będzie opłacalne dla państwa. Czy taki wynik jest jednak możliwy do osiągnięcia przez spółkę rok po plajcie? Myślę, że GM powinien jeszcze zaczekać i pokazać, że będzie miał dobre wyniki – mówi Brad Coulter, analityk z O’Keefe and Associates.