Ceny konsumpcyjne wzrosły o 2,4 proc. w stosunku rocznym, mniej niż 2,8 proc. w marcu – poinformował w Londynie Krajowy Urząd Statystyczny. Średnia prognoz analityków wynosiła 2,6 proc. Bazowa inflacja też spadła,  a ceny fabryczne wzrosły najwolniej od trzy i pół roku.  Bank Anglii w minionym tygodniu obniżył prognozę inflacyjną i przewiduje, że wzrost cen osiągnie docelowe 2 proc. szybciej niż pierwotnie szacowano.

Koszty transportu zmniejszyły roczną stopę inflacji o 0,3 pkt proc., w większości dzięki tańszej benzynie. – Najnowsze dane to dobra wiadomość zarówno dla rodzin, jak i dla biznesu, bo inflacja jest mniejsza o ponad połowę od szczytowego poziomu z września 2011 r. – oświadczyło Ministerstwo Finansów.

Inflacja bazowa, obliczana bez uwzględniania cen żywności, alkoholu, energii i tytoniu,  spadła do 2 proc. i jest najniższa od listopada 2009 r.

Słabnąca presja inflacyjna umożliwi Bankowi Anglii dalsze łagodzenie polityki pieniężnej, jeśli stymulowanie w ten sposób wzrostu gospodarczego okaże się konieczne.  Prezes  BoE Mervyn King w czerwcu odchodzi na emeryturę i zastąpi go  Mark Carney, szef Banku Kanady, który uważa, że banki centralne nie wykorzystały jeszcze wszystkich możliwości.