The Wall Street Journal: Strefa euro coraz bliżej wspólnej polityki bankowej

Wysocy rangą urzędnicy ministerstw finansów państw strefy euro do końca tygodnia mieli dopracować szczegóły planu, który pozwoli funduszowi ratunkowemu Unii wspierać bezpośrednio podupadające banki. Na ten cel może zostać przeznaczona suma do 60 mld euro (80 mld USD).

Publikacja: 17.06.2013 06:00

Wysocy rangą urzędnicy ministerstw finansów państw strefy euro do końca tygodnia mieli dopracować sz

Wysocy rangą urzędnicy ministerstw finansów państw strefy euro do końca tygodnia mieli dopracować szczegóły planu, który pozwoli funduszowi ratunkowemu Unii wspierać bezpośrednio podupadające banki

Foto: Bloomberg

Uczestnicy tzw. Europejskiej Grupy Roboczej zebrali się w czwartek i piątek na nieformalnym spotkaniu w Rzymie, by przedyskutować, jak Europejski Mechanizm Stabilizacyjny (ESM) będzie mógł wykorzystywać europejskie fundusze do przejmowania akcji podupadających banków, powiedziało „The Wall Street Journal" dwóch urzędników mających bezpośrednią wiedzę w tej sprawie.

Ich zdaniem konsensus formuje się wokół sumy około 60 mld euro, którą mógłby dysponować fundusz. Porozumienie nie zostanie jednak zawarte przed spotkaniem ministrów finansów strefy euro zaplanowanym na 20 czerwca.

Decyzja z czerwca 2012 r., która pozwalała ESM na dokapitalizowywanie banków bez pożyczania funduszy ich rządom – i oferująca w związku z tym nadzieję na zerwanie destabilizującego związku pomiędzy słabymi bankami i zadłużonymi rządami – jest uważana za punkt zwrotny w zarządzaniu kryzysem w strefie euro. Jednak szczegóły funkcjonowania systemu okazały się kontrowersyjne i były tematem długich sporów polityków.

Według urzędników plan zakłada, że przedstawiciel ESM będzie zasiadał w radzie nadzorczej każdego banku, który zostanie bezpośrednio dokapitalizowany. – Potrzebujemy kogoś, kto będzie pilnował tego, co się dzieje – tłumaczy jeden z nich i dodaje, że przedstawiciel ESM nie będzie pochodził z tego samego kraju co bank, który został dokapitalizowany. Drugi podkreśla, że osoba ta „nie będzie kierowała bankiem ani wtrącała się w codzienne zarządzanie". Do jej kompetencji będą jednak należały takie kwestie jak płace menedżerów i inne „zasadnicze decyzje".

Kraje strefy euro, które już wcześniej wykorzystały nadzwyczajne kredyty do ratowania swoich banków – Grecja, Irlandia, Portugalia i Hiszpania – mogą z mocą wsteczną uzyskać dostęp do funduszu, twierdzą urzędnicy. Niektóre z tych rządów chciałyby usunąć udziały, których stały się właścicielami za pośrednictwem europejskich funduszy pomocowych, ze swoich bilansów, przekazując je ESM – i zredukować w ten sposób swoje zadłużenie. Oba źródła twierdzą jednak, że bezpośrednia decyzja o przyznaniu dostępu tym krajom do środków funduszu nie zapadnie wcześniej niż latem. Jedno z nich powiedziało, że prawdopodobnie ministrowie finansów nie wyrażą jednoznacznej opinii w tej sprawie 20 czerwca.

Jeżeli dostęp z mocą wsteczną zostanie rzeczywiście przyznany, wydaje się mało prawdopodobne, by kraje, które już dostały pomoc, mogły w pełni przetransferować swoje pakiety w bankach do ESM, z racji 60-miliardowego limitu. Greckie banki już wzięły 50 mld euro pomocy, a hiszpańskie 41,4 mld. Jednym z powodów wprowadzenia tego ograniczenia jest fakt, że wykorzystywanie funduszy ESM do kupowania udziałów podupadających banków zjada kapitał funduszu szybciej niż jego podstawowa działalność, czyli pożyczanie pieniędzy bezpośrednio rządom.

Decyzja o pozwoleniu bankowi na korzystanie z bezpośredniej pomocy ESM będzie każdorazowo wydawana indywidualnie, twierdzą źródła. Wniosek o bezpośrednie dokapitalizowanie wciąż będzie musiał pochodzić z rządu, a nie z banku, który potrzebuje pomocy – dodają. Wciąż nie jest jasne, kto ostatecznie ponosiłby odpowiedzialność, gdyby ratowanie banku nie przyniosło efektu. Według jednego z urzędników ministrowie finansów są coraz bliżsi porozumienia, w ramach którego ryzyko to byłoby stopniowo przenoszone z rodzimych krajów zagrożonych banków na ESM, pozostawiając w nich na koniec tego procesu 10–20 proc. potencjalnych zobowiązań.

Zgranie w czasie uruchomienia funduszu jest równie ważne jak jego uruchomienie, twierdzą rozmówcy WSJ. Ich zdaniem bezpośrednie dokapitalizowanie banków nie wejdzie w życie do czasu wprowadzenia nowych regulacji bankowych.

Urzędnicy uważają, że fundusz nie zyska zdolności operacyjnej do czasu osiągnięcia ostatecznego porozumienia w sprawie restrukturyzacji i procedur upadłościowych dla zbankrutowanych banków, które jest mało prawdopodobne przed końcem tego roku, zgodnie z postulatami Niemiec i Francji, zgłoszonymi na początku tego miesiąca.

MATINA STEVIS

2013 Dow Jones & Company, Inc.All Rights

Gospodarka światowa
Opłaciła się gra pod Elona Muska. 500 proc. zysku w kilka tygodni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Jak Asadowie okradali kraj i kierowali rodzinnym kartelem narkotykowym
Gospodarka światowa
EBC skazany na kolejne cięcia stóp
Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp