Po uwzględnieniu czynników sezonowych produkcja spadła o 1,2 proc. w stosunku do września, kiedy była mniejsza o 0,7 proc. niż w poprzednim miesiącu – poinformowało Ministerstwo Gospodarki w Berlinie. Mediana prognoz 38 ekonomistów wskazywała na wzrost o 0,7 proc. Rok do roku produkcja wzrosła o 1 proc.

Rozwój niemieckiej gospodarki utrudnia utrzymująca się słaba koniunktura w strefie euro, która jest największym partnerem handlowym Niemiec. W większym stopniu uzależnia to tempo wzrostu od popytu wewnętrznego. Tymczasem zamówienia w niemieckich fabrykach spadły w październiku bardziej, niż przewidywano, a listopad okazał się czwartym z rzędu miesiącem wzrostu bezrobocia.

– Niemiecka gospodarka nie zdołała dobrze rozpocząć czwartego kwartału. Spółki wciąż wstrzymują się z inwestycjami, a to raczej marnie wróży na najbliższe miesiące – powiedział Ralph Solveen, ekonomista z frankfurckiego biura Commerzbanku.

Produkcja w przemyśle przetwórczym spadła w październiku o 1,1 proc., w tym produkcja dóbr inwestycyjnych o 3 proc. Budownictwo skurczyło się o 1,7 proc., a produkcja energii spadła o 1,9 proc. Produkcja dóbr konsumpcyjnych spadła o 0,8 proc., ale najbardziej w segmencie dóbr trwałych – o 4,5 proc.