Zielona Wyspa nie ma już w żadnej agencji oceny kredytowej kategorii A. Cięcie ratingu przez S&P okazało się jednak mniejsze, niż się spodziewano. Dzień wcześniej irlandzki bank centralny opublikował wyniki testów wytrzymałościowych krajowego sektora bankowego.
Reakcje inwestorów na testy były skrajnie odmienne w przypadku każdego z badanych banków. Akcje Bank of Ireland zyskiwały w piątek na giełdzie w Dublinie nawet 63 proc., a kurs Allied Irish Banks (AIB) rósł o 32 proc. Testy wytrzymałościowe pokazały co prawda, że Bank of Ireland potrzebuje 5,2 mld euro dodatkowego kapitału, a AIB 13,3 mld euro, ale wyniki te okazały się lepsze od prognoz. Takiego „szczęścia w nieszczęściu” nie miał Irish Life & Permanent. Testy wykazały, że musi on zebrać 4 mld euro dodatkowego kapitału, czyli więcej, niż się wcześniej spodziewano. W efekcie kurs tego pożyczkodawcy spadał w piątek na giełdzie w Dublinie nawet o 73 proc.
Ogółem testy wytrzymałościowe wykazały, że cztery duże irlandzkie banki (oprócz wyżej wymienionych EBS?Building Society) będą potrzebowały 24 mld euro dodatkowego kapitału.