Po uwzględnieniu czynników sezonowych eksport był o 4,3 proc. większy niż w kwietniu, kiedy spadł o 5,6 proc. w stosunku miesięcznym – poinformował Federalny Urząd Statystyczny w Wiesbaden. Ekonomiści ankietowani przez Bloomberg News spodziewali się wzrostu eksportu o 1,5 proc.
Niemiecki import był w maju o 3,7 proc. większy niż w poprzednim miesiącu.
W maju wzrosły także zamówienia w niemieckich fabrykach oraz produkcja przemysłowa, co oznacza, że tamtejsza gospodarka dobrze sobie radzi mimo kryzysu zadłużeniowego nękającego Europę. Ponieważ jednak wiele krajów od Hiszpanii po Irlandię tnie wydatki budżetowe, niemieckie spółki szukają zbytu na szybciej rozwijających się rynkach.
Na ogół z powodzeniem. BMW, największy na świecie producent luksusowych samochodów, w czerwcu zwiększył sprzedaż o 16 proc.
W porównaniu z poprzednim rokiem eksport wzrósł o 19,9 proc. Nadwyżka handlowa zwiększyła się do 14,8 mld euro z 10,8 mld euro w kwietniu. Eksport do państw członkowskich Unii Europejskiej wzrósł w stosunku rocznym o 17,4 proc., do 54,5 mld euro, a do strefy euro o 16,1 proc., do 36,8 mld euro. Sprzedaż do krajów spoza Unii Europejskiej wzrosła o 24 proc. do 37,6 mld euro w porównaniu z majem 2010 r.