Europejski Bank Centralny może nadal akceptować greckie obligacje jako zabezpieczenie dla swoich pożyczek, nawet jeśli dojdzie do krótkotrwałego selektywnego bankructwa Grecji – twierdzi Ewald Nowotny, członek Rady Zarządzającej EBC. Oznacza to, że jeśli dojdzie do rolowania bądź wykupu greckiego długu, a agencje ratingowe ogłoszą z tego powodu selektywne bankructwo Grecji (czyli niewypłacalność na części obligacji), greckie banki nie zostaną odcięte od taniego finansowania z EBC.
– Nie możemy być całkowicie zależni od agencji ratingowych. To nasza decyzja i nasza odpowiedzialność. W przypadku Irlandii, Grecji i Portugalii to my decydowaliśmy, jaki rodzaj zastawu akceptujemy – wskazuje Nowotny.
[srodtytul]Opcje do wykorzystania[/srodtytul]
Jego słowa kontrastują z dotychczasowym stanowiskiem Jeana-Claude’a Tricheta, prezesa EBC. Jeszcze w weekend Trichet zapewniał, że jego instytucja nie zaakceptuje żadnego rozwiązania problemu greckiego długu przewidującego selektywne bankructwo tego kraju.
– Nowotny jest uważany za człowieka, który lubi dużo mówić. Byłbym ostrożny w jego przypadku, ale może on ujawnia teraz, że istnieje więcej elastyczności w kwestii greckiego długu, niż się powszechnie sądzi – mówi Nick Kounis, ekonomista z ABN Amro.