Bez uwzględniania rządowego wsparcia dla banków, deficyt wyniósł w lipcu 20 mln funtów, w porównaniu z 3,5 mld funtów w takim samym miesiącu przed rokiem – poinformował w piątek w Londynie Krajowy Urząd Statystyczny. Ekonomiści spodziewali się deficytu na poziomie 2,4 mld funtów.?Przychody z podatków wzrosły w minionym miesiącu o  5,6?proc., a wydatki o 1,9 proc. Lipiec był pierwszym miesiącem wpłat tegorocznych podatków przez spółki.

Te dane z zadowoleniem przyjął minister finansów George Osborne, bo ukazały się akurat w momencie, gdy pojawiły się wątpliwości, czy przy słabnącym tempie wzrostu gospodarczego rząd zdoła zrealizować założoną na ten rok redukcję deficytu budżetowego. W ? II?kwartale brytyjski PKB zwiększył się jedynie o 0,2 proc., a przez poprzednie 6 miesięcy utrzymywała się na Wyspach stagnacja.

– To niewątpliwie dobra wiadomość, ale trzeba pamiętać, że gospodarkę czeka wiele poważnych wyzwań. Przynajmniej początkowy okres wdrażania cięć budżetowych okazał się lepszy, niż oczekiwano, ale spowolnienie wzrostu gospodarczego zwiększa ryzyko pogorszenia się sytuacji kredytowej zarówno przedsiębiorstw i klientów indywidualnych, jak i banków – powiedział Ross Walker, główny ekonomista w londyńskim biurze Royal Bank of Scotland.

W pierwszych czterech miesiącach br. deficyt budżetowy Wielkiej Brytanii wyniósł 40,1 mld funtów, w porównaniu z 43,1 mld funtów w takim samym okresie przed rokiem.