Jeśli tak się stanie, to VW zostanie światowym liderem tej branży siedem lat wcześniej, niż planował jego zarząd.
Niemiecka spółka zeszły rok zakończyła na trzecim miejscu na świecie pod względem wielkości sprzedaży, ale w tym roku zapewne zwiększy ją o 13 proc., do 8,1 mln aut – wynika z prognoz trzech czołowych firm konsultingowych. GM powiększy sprzedaż o ok. 8 proc., do 7,55 mln pojazdów, a produkcja Toyoty spadnie o 9 proc., do 7,27 mln aut.
W Chinach VW w tym roku zwiększy sprzedaż prawdopodobnie aż o 20 proc., a w Indiach będzie miał ponaddwukrotnie lepszy wynik niż przed rokiem – przewidują analitycy z firmy J.D. Power & Associates.
Zupełnie inaczej jest w przypadku Toyoty, która właśnie musiała wstrzymać produkcję na rynki Azji Południowo-Wschodniej w wyniku powodzi w Tajlandii. I to zaledwie pół roku po tym, jak tragiczne trzęsienie ziemi i tsunami zdemolowało jej fabryki w Japonii.
Kiedy w 2008 r. prezes Volkswagena Martin Winterkorn zapowiadał wyprzedzenie Toyoty w 2018 r., niewielu brało poważnie te prognozy, bo niemiecka spółka sprzedawała wtedy o 3 mln mniej samochodów niż jej japoński rywal.