Rząd Orbana sięgnie do rezerw walutowych, by spłacić długi?

Rezerwy mogłyby również zostać użyte do stymulowania gospodarki. Oficjalnej decyzji w tej sprawie jeszcze nie ma

Aktualizacja: 23.02.2017 22:03 Publikacja: 04.01.2012 01:31

Polityka premiera Viktora Orbana wzbudza coraz większy niepokój w Brukseli i we Frankfurcie. Unijne

Polityka premiera Viktora Orbana wzbudza coraz większy niepokój w Brukseli i we Frankfurcie. Unijne instytucje szczególnie krytykowały ustawę uderzającą w Narodowy Bank Węgier. Fot. bloomberg

Foto: Archiwum

Węgierski rząd chce użyć rezerw walutowych banku centralnego do spłacenia 187 mld forintów (592?mln?euro lub 2,6 mld zł) samorządowych długów przejętych w 2011 r. – podał portal index.hu, powołując się na swoich informatorów. Decyzja o użyciu rezerw ma zostać ogłoszona w lutym. Niewykluczone, że później rezerwy zostaną użyte do stymulowania gospodarki. Rezerwy te wynoszą obecnie około 35 mld euro.

Ryzykowna polityka

Analitycy już wcześniej wskazywali, że rząd Viktora Orbana może się pokusić o sięgnięcie do rezerw walutowych. Ich zdaniem rezerwy mogłyby stanowić koło ratunkowe, jeśli Węgrom nie uda się uzyskać 15–20 mld euro pomocy od Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Unii Europejskiej.

– We wrześniu napisałem raport, w którym wskazałem, że rząd prawdopodobnie użyje rezerw walutowych do spłaty części zadłużenia zapadającego w 2012 r. Rząd mówił wówczas, że to nieprawda, a Narodowy Bank Węgier, że to się nigdy nie stanie. Teraz doniesienia o planach użycia rezerw ponownie się pojawiają. Prawdopodobnie więc, nie licząc pieniędzy użytych do interwencji banku centralnego, rezerwy stopnieją w tym roku o dodatkowe 5 mld euro – mówi „Parkietowi" Peter Attard Montalto, analityk z banku Nomura.

– Węgry mają w 2012 r. do spłacenia 4,5 mld euro długu, a w 2013 r. 5 mld euro. W porównaniu z wielkością rezerw walutowych to mała suma. Ale jeżeli rząd zdecyduje się na użycie rezerw, będzie to fatalny sygnał dla rynków, który doprowadzi do dalszego osłabienia forinta oraz erozji i tak już malejącego zaufania inwestorów do Węgier – wskazuje Janos Samu, analityk z budapeszteńskiego Concorde Securities.

O erozji zaufania inwestorów do Węgier świadczy m.in. wtorkowa aukcja trzymiesięcznych bonów skarbowych. Sprzedano je ze stosunkowo wysoką rentownością 7,76 proc. Rynki źle oceniają nieortodoksyjną politykę gospodarczą rządu Orbana, której przejawem jest m.in. obciążanie banków częścią kosztów pomocy dla dłużników hipotecznych czy też kontrowersyjna ustawa zmieniająca strukturę władz banku centralnego. To właśnie z powodu tej ustawy Międzynarodowy Fundusz Walutowy przerwał negocjacje w sprawie pomocy finansowej dla Budapesztu. Węgry posiadają już „śmieciowy" rating w agencjach Moody's i Standard &?Poor's, a zdaniem analityków kwestią czasu jest, że taki będą miały u Fitcha.

– Użycie rezerw walutowych jeszcze pogorszy sytuację. Może doprowadzić do mocnej deprecjacji forinta, co wpłynie na przyspieszenie inflacji oraz pogorszy postrzeganie Węgier przez rynki, mocno utrudniając zdobywanie przez kraj finansowania – ostrzega Laszlo Bekesi, były węgierski minister finansów.

Kłopoty prawne

Na przeszkodzie ewentualnemu użyciu rezerw przez rząd mogą stanąć problemy legislacyjne. Unijne prawo zabrania bankom centralnym finansowania państwowego długu. Takie przepisy znalazły się również w niedawno uchwalonej kontrowersyjnej ustawie o Narodowym Banku Węgier. Obejście tych przepisów może się okazać bardzo trudne, ich zmiana z pewnością zaniepokoi rynki. Nie ma też gwarancji, że bank centralny zgodzi się na taką operację, choć ograniczono jego niezależność.

W grudniu Narodowy Bank Węgier zapowiedział, że użyje swoich rezerw walutowych na program wsparcia dla dłużników hipotecznych tylko wtedy, gdy rząd przekaże mu środki pozwalające na uzupełnienie rezerw. Można się spodziewać, że stanowisko banku centralnego będzie twarde.

portfolio.hu

[email protected]

Gospodarka światowa
Amerykański PKB spadł w pierwszym kwartale
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Volkswagen odnotował 37-proc. spadek zysku w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
PKB strefy euro wzrósł o 0,4 proc.
Gospodarka światowa
Chiny zniosły cło na amerykański surowiec. Ale nie chcą się przyznać
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka światowa
Globalny szef international w Citi: na świecie będzie coraz mniej wolnego handlu
Gospodarka światowa
Czy DOGE rzeczywiście „ciął piłą łańcuchową” wydatki budżetowe?