Nasdaq od 1 czerwca będzie pobierał od nich opłaty, jeśli współczynnik zleceń, ich modyfikacji i rezygnacji w stosunku do transakcji będzie wyższy niż 100:1.

Decyzja Nasdaq zbiega się z działaniami Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), która analizuje strategie firm inwestycyjnych posługujących się zautomatyzowanymi systemami transakcyjnymi przesyłającymi na giełdy stosunkowo dużo danych.

Według Ashoka Krishnana z Bank of America, w przypadku niektórych takich firm stosunek zleceń do realizowanych transakcji wynosi 500:1. – Generalnie popieramy rozsądne limity określane przez giełdy – oświadczył Cameron Smith z Quantlab Financial, która posługuje się automatycznym systemem handlu.

Takie ograniczenia wprowadziły już Intercontinentalexchange z Atlanty, Deutsche Boerse i giełda mediolańska.