Powrót AIG na rynek nieruchomościowy to kolejny sygnał, że ten ubezpieczyciel staje na nogi po spłaceniu większości z wynoszącej 182,3 mld USD pożyczki federalnej. Firma wciąż jest w 70 procentach własnością amerykańskiego rządu, który jest pasywnym akcjonariuszem i prawdopodobnie sprzeda swój udział za jakiś czas.
W minionym roku AIG po cichu wróciło na niektóre rynki, z których wycofało się z powodu kryzysu finansowego. Firma swobodniej podejmuje ryzyko, jeżeli chodzi o ubezpieczanie papierów wartościowych i na powrót stała się aktywnym inwestorem, jeżeli chodzi o mieszkaniowe i komercyjne kredyty hipoteczne.
Firmy ubezpieczeniowe coraz częściej wracają na rynek nieruchomościowy, który odbija się po głębokiej korekcie. Kilka dużych firm wchodzi w próżnię, która powstała po wycofaniu się banków i funduszy inwestycyjnych, które mają problemy z pozyskaniem środków.
Dla przykładu New York Life Insurance Co zainwestował w kredyty hipoteczne i nieruchomości miliard USD. Northwestern Mutual ulokował w ub.r. 1,57 mld USD na rynku nieruchomościowym wobec 1,1?mld w 2010 r. W 2009 r. było to cztery razy mniej.
Globalny dział nieruchomościowy, podobnie jak wiele innych spółek AIG, miał być pierwotnie sprzedany po przeprowadzeniu akcji ratunkowej. Jednak rok temu, kiedy firma w pełni spłaciła pożyczkę od Banku Rezerwy Federalnej Nowego Jorku, zmieniła zdanie i zamiast zwijać swój portfel nieruchomościowy, postanowiła wrócić na rynek.
Portfel nieruchomościowy AIG jest dziś wart około 9,5 mld USD, czyli nieco ponad jedną trzecią tego, co w szczytowym momencie hossy. Zatrudnia 150?osób.