Oświadczenie przedstawiciela rządu Australii jest odpowiedzią na tezę postawioną przez Andyego Xie, byłego głównego ekonomistę na Azję i Pacyfik banku Morgan Stanley. Ostrzegał on, że Australii grozi powtórka z hiszpańskiej rozrywki.
- To absurd – powiedział Wayne Swan. – Podstawy naszej gospodarki są bardzo silne. Rozwijamy się w tempie 4 proc. rocznie. Z takimi wynikami Australia jest najszybciej rozwijającym się krajem rozwiniętym na świecie. W przyszłych latach nasze wyniki będą jeszcze lepsze.
- Popatrzmy na temat od strony fundamentów. W 2012 – 2013 r. uda nam się wypracować nadwyżkę budżetową. Bezrobocie utrzymuje się na bardzo niskim poziomie i cały czas pojawiają się nowe miejsca pracy. Odnotowujemy rekordowe poziomy inwestycji, których wartość szacujemy na pół biliona dolarów. Na jakiej planecie on żyje? – pytał na antenie CNBC Wayne Swan.
Andy Xie żyje na Ziemi i nie obce mu są wspomniane dane. Mimo to ostrzega, że model Hiszpanii można przenieść na Australię. Tłumaczy, że problemy Półwyspu Iberyjskiego zaczęły się od gwałtownego skoku popytu na emitowane przez Madryt obligacje.
- Dług emitowany przez Madryt cieszył się ogromnym wzięciem wśród inwestorów. Zagranica zalała Hiszpanię pieniędzmi ponieważ krajowe obligacje miały stosunkowo wysoką rentowność, co czyniło z nich bardzo atrakcyjną inwestycję. To właśnie te pieniądze napompowały bańkę na rynku nieruchomości – tłumaczy.