Amerykańska susza napędza zbożową hossę.

Klęska żywiołowa w USA sprawiła, że zboża drożały w ostatnich tygodniach w?piorunującym tempie. Analitycy wciąż jednak widzą potencjał do dalszych zwyżek.

Aktualizacja: 19.02.2017 01:20 Publikacja: 23.07.2012 06:00

Amerykańska susza napędza zbożową hossę.

Foto: GG Parkiet

Ceny zbóż biją rekordy. W przypadku soi oraz kukurydzy są one już wyższe niż latem 2008 r. Od początku czerwca pszenica zdrożała na giełdzie w Chicago o 44 proc., kukurydza o 46 proc., a soja o 32 proc. Winna temu jest głównie katastrofalna susza w USA, którą zostało dotkniętych 78 proc. amerykańskich terenów rolniczych. Do tego dochodzi nieurodzaj w Rosji oraz w Australii. Ponieważ prognozy nie dają nadziei na szybką poprawę warunków pogodowych, analitycy spodziewają się, że w nadchodzących tygodniach zboża – i ogólnie żywność – będą drożeć.

Potencjał do zwyżek

– Susza będzie pożywką dla surowcowych byków – przewiduje Michael Creed, analityk z National Bank of Australia. Fatalna pogoda prowadzi do spadku podaży surowca na rynku. Amerykański Departament Rolnictwa obniżył niedawno swoje prognozy zbiorów kukurydzy w USA o 12 proc., do 12,97 mln buszli (buszel kukurydzy to 25,4 kg). Te prognozy będą pewnie jeszcze obniżone. Departament Rolnictwa ocenia obecnie, że aż 38 proc. tegorocznych zbiorów kukurydzy będzie miało złą albo bardzo złą jakość. Podobnie wygląda to w przypadku pszenicy oraz soi.

– Nie widać końca zwyżek cen zbóż. Nie osiągnęły one jeszcze szczytu – twierdzą analitycy Rabobanku. Oceniają oni, że z powodu kiepskiej podaży średnie ceny pszenicy w tym i przyszłym roku będą przekraczać 8 USD za buszel (w przypadku pszenicy buszel to 27,2 kg), a ceny kukurydzy będą do końca roku przekraczały 7 USD za buszel. To zła wiadomość dla konsumentów, ale oczywiście dobra dla producentów spoza obszarów dotkniętych klęskami żywiołowymi. – Wzrośnie popyt na europejskie zboża po tym, gdy susze zmniejszą podaż surowca z USA i Rosji – wskazują eksperci Rabobanku.

– Spodziewamy się, że w nadchodzących miesiącach ceny buszla kukurydzy mogą być dwucyfrowe. Pszenica będzie drożała wolniej ze względu na jej wciąż odpowiednio duże zapasy w USA i na świecie. Jednakże dalsze zaburzenia podaży w Rosji, Argentynie lub Australii stanowią duże ryzyko dla cen tego zboża – prognozują analitycy banku Morgan Stanley.

Widmo inflacji

Zwyżka cen żywności może dodatkowo osłabić zmagające się z kryzysem gospodarki. Według Kevina Norrisha i Sudakshina Unnikrishnana, analityków Barclaysa, świat czeka trzecia fala inflacji napędzanej zwyżkami cen żywności. Z pierwszą mieliśmy do czynienia w 2008 r., tuż przed eskalacją kryzysu, a z drugą w 2011 r. (przyczyniła się do wybuchu szeregu rewolucji w krajach arabskich). – Można się spodziewać ponownego wprowadzania restrykcji na eksport żywności i wzrostu popytu na jej import – prognozują analitycy Barclaysa.

Według danych Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) światowe ceny żywności wciąż są jednak o 15 proc. niższe od rekordu ustanowionego w lutym 2011 r. oraz o 10 proc. niższe niż w czerwcu 2008 r. Jest co prawda potencjał do zwyżek, ale sytuacja nie jest jeszcze dramatyczna.

[email protected]

Na suszy w USA najbardziej skorzystają IMC i Astarta

Ostatnie wzrosty cen kukurydzy i pszenicy spowodowane doniesieniami o suszy w USA są dobrą informacją dla rolniczych spółek znad Dniepru, z których kilka jest notowanych na GPW. – Informacje o niekorzystnych warunkach pogodowych w Stanach Zjednoczonych pozytywnie wpłyną na notowania wszystkich ukraińskich agroholdingów. Ale nie do końca przełoży się to na ich lepsze wyniki finansowe. W tym kontekście z grupy mniejszych spółek skorzystać na złej pogodzie w USA może w głównej mierze IMC, który cały czas zwiększa udział w uprawie kukurydzy, a ponadto eksportuje znaczną część płodów rolnych. Z grupy dużych firm może to być pozytywna wiadomość także dla Astarty, która do tej pory sprzedawała za granicą tylko około 30 proc. swojej produkcji rolnej, ale teraz – wraz ze wzrostem upraw kukurydzy – nastawiła się bardziej na eksport – tłumaczy Żaneta Marzec, analityczka z Ipopemy Securities. Jej zdaniem pozostałe mniejsze firmy rolnicze jak KSG Agro i Agroton, sprzedające swoje produkty w głównej mierze na rodzimym rynku, nie odczują w znacznym stopniu tej dobrej koniunktury na rynku surowców.

Sytuacja na Ukrainie mimo gorszych o 20 proc. zbiorów wobec rekordowych ubiegłorocznych nie jest taka zła. – Co prawda ozime uprawy ucierpiały, ale poziom zapasów zbóż jest dwukrotnie wyższy niż rok temu po zakończeniu sezonu. A to pozwala na zaspokojenie w całości zapotrzebowania na zboża na tamtejszym rynku i jeszcze na wyeksportowanie 20 mln ton – dodaje Marzec.

Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
Gospodarka światowa
Rządy Trumpa zaowocują wysypem amerykańskich fuzji i przejęć?
Gospodarka światowa
Murdoch przegrał w sądzie z dziećmi
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Turcja skorzysta na zwycięstwie rebeliantów
Gospodarka światowa
Pekin znów stawia na większą monetarną stymulację gospodarki