Centralny bank Wielkiej Brytanii spodziewa się rocznego wzrostu PKB na poziomie około 2 proc. W poprzedniej prognozie z maja br. było to 2,5 proc. Ceny konsumpcyjne mają w tym okresie rosnąć rocznie o 1,6 proc., podczas gdy docelowy próg wynosi 2 proc.

Bank Anglii podkreślił też, że „prognozy brytyjskiego wzrostu nadal są wyjątkowo niepewne, a największym zagrożeniem dla ożywienia jest ryzyko, że w strefie euro nie uda się wprowadzić skutecznych środków ograniczających skutki kryzysu zadłużeniowego".

W drugim kwartale produkt krajowy brutto Wielkiej Brytanii zmniejszył się o 0,7 proc., najbardziej od ponad trzech lat. Bank centralny podkreślił, że duży wpływ na to pogorszenie koniunktury miały czynniki jednorazowe, ale ostrzegł, że w najbliższej perspektywie prognozy wzrostu nadal będą słabe. Między innymi dlatego, że spadek popytu w strefie euro i aprecjacja funta w stosunku do wspólnej waluty zapowiadają dalszy spadek eksportu.

– Prognozy inflacyjne są niższe niż przed trzema miesiącami, co odzwierciedla spadek cen energii i szersze zjawisko słabnięcia presji cenowej – głosi oświadczenie Banku Anglii. W czerwcu inflacja na Wyspach spadła do 2,4 proc., a pod koniec roku powinna być mniejsza od 2?proc.     JB