W minionym kwartale złoto potaniało o 4,3 proc., najbardziej od III kwartału 2008 r. W efekcie od początku roku jego cena, zwyżkująca nieprzerwanie już od 11 lat, wzrosła o zaledwie 1,9 proc. Zarówno Soros, jak i Paulson wykorzystali ten moment do zakupów kruszcu.
Pierwszy z nich dokupił 565 tys. notowanych na giełdzie certyfikatów inwestującego w złoto funduszu SPDR Gold Trust. Na koniec I kwartału miał ich niespełna 320 tys. Kwartał później była to jedna z jego największych pozycji, warta 137,3 mln USD. John Paulson, który w żółty metal inwestuje od 2009 r., spodziewając się wzrostu jego cen w związku z luźną polityką pieniężną głównych banków centralnych, miał na koniec II kwartału aż 21,8 mln certyfikatów SPDR Gold Trust, o 26 proc. więcej niż trzy miesiące wcześniej. Była to największa jego pozycja, warta blisko 3,4 mld USD.
Paulson, który przeżywa najgorszy rok w karierze (jego flagowy fundusz Advantage Plus stracił od początku roku 18 proc.), ma też akcje kilku spółek wydobywających złoto. Łącznie aktywa powiązane z tym kruszcem stanowią 33 proc. jego amerykańskiego portfela, najwięcej od trzech lat.