Oba banki centralne chcą się przygotować na ewentualność wpłynięcia skargi na OMT do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Taka skarga jest możliwa, gdyż np. niektórzy niemieccy politycy twierdzą, że skup obligacji przez EBC jest bezpośrednim finansowaniem państwowych deficytów przez bank centralny, a to jest złamaniem unijnych traktatów.
Zarówno EBC, jak i Bundesbank chcą się uzbroić prawnie na taką możliwość. Według nieoficjalnych informacji Mario Draghi, szef EBC, przed ogłoszeniem programu OMT zapewniał europejskich polityków, że skup obligacji o krótkim okresie zapadalności będzie zgodny z unijnym prawem. Złamaniem traktatów byłby dopiero skup obligacji o zapadalności powyżej trzech lat.
Jeżeli do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości rzeczywiście wpłynie skarga na OMT, ucieszy ona Bundesbank. Jens Weidmann, szef niemieckiego banku centralnego, jako jedyny członek Rady Prezesów EBC głosował przeciwko programowi skupu obligacji.
Bundesbankowi nie w smak nie tylko polityka EBC. W najnowszym biuletynie miesięcznym ostro zaatakował Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Eksperci niemieckiego banku centralnego napisali, że ta organizacja „rozrzuca pieniądze jak konfetti", nie dość ostro nadzorując wypełnianie programów reform przez państwa, którym pomaga.