PKB Niemiec, największej europejskiej gospodarki, wzrósł o 0,2 proc. w stosunku do okresu kwiecień-czerwiec, kiedy podskoczył o 0,3 proc., poinformował dzisiaj Federalny Urząd Statystyczny w Wiesbaden. Średnia prognoz 46 ekonomistów zebranych przez Bloomberg News wynosiła 0,1 proc.
W przypadku Francji gospodarka powiększyła się o 0,2 proc., podczas gdy specjaliści nie spodziewali się żadnej zmiany w tym względzie. Jeszcze dzisiaj przed południem urząd statystyczny Unii Europejskiej w Luksemburgu (Eurostat) ogłosi dane o PKB całej strefy euro. Ekonomiści prognozują spadek produktu krajowego eurolandu 0 0,1 proc. po 0,2-proc. spadku w drugim kwartale.
- W tej chwili pozytywne dane z Niemiec i Francji pomogą strefie euro uniknąć recesji – uważa Peter Meister, ekonomista BHF Bank we Frankfurcie. Zwraca on uwagę na słabe inwestycje firm i spodziewa się spadku PKB eurolandu w obecnym kwartale.
W przypadku Niemiec motorami wzrostu okazały się eksport, budownictwo oraz wydatki prywatne i publiczne. Inwestycje firm w sprzęt zmniejszyły się podobnie jak i zapasy. Po uwzględnieniu wolnych dni PKB w ujęciu rocznym zwiększył się o 0,9 proc.
We Francji także kluczowy okazał się eksport oraz wydatki gospodarstw domowych. – Wyniki trzeciego kwartału prawdopodobnie były spowodowane przez tymczasowe odbicie w Europie – przypuszcza Michel Martinez, ekonomista Societe Generale. Przypomina, że nastroje w biznesie sugerują, że w gospodarka Francji zmierza do umiarkowanej recesji w czwartym kwartale, a w najlepszym razie stan z trzeciego kwartału zostanie utrzymany.