O większym, niż prognozowano (0,4 proc.), wzroście tego wskaźnika przesądziły spadek liczby wniosków o zasiłki dla bezrobotnych i wzrost zatrudnienia, co oznacza poprawę na rynku pracy, lepsza koniunktura na rynku nieruchomości i wreszcie rosnące ceny akcji. Wszystko to zwiększa zamożność Amerykanów, co zapewnia utrzymanie wzrostu wydatków konsumpcyjnych.

Potwierdza to wczorajszy raport o wzroście sprzedaży używanych domów o 0,8 proc., do poziomu z listopada 2009 r.