Koniunkturę w chińskich stalowniach w minionym miesiącu nakręcało budownictwo. Państwo Środka pod względem miesięcznej produkcji stali dystansowało Unię Europejską nieustannie  od roku 2002, ale dopiero w sierpniu Chińczykom udało się zagarnąć ponad połowę światowego rynku.  Poprzednie rekordy Chin to około 49 proc. w lutym 2013 r. i  styczniu 2009 r., wynika z danych World Steel Association  (Światowego Stowarzyszenia Stalowego).

- Apetyt Chin na stal wciąż rośnie z powodu ogromnego popytu ze strony agresywnej urbanizacji - wskazuje  Zeng Jiesheng, analityk firmy badawczej Mysteel.com. Jak zauważa,  przemysł przetwórczy w Europie  przyhamował, a popyt na stal jest ograniczony przez słabe tempo wzrostu gospodarczego. Ponadto, jak dodaje Jiesheng,  tutejsze stalownie muszą stawić czoła tańszym producentom z rynków wschodzących.

W minionym miesiącu chińskie stalownie wyprodukowały 66,3 miliona ton stali surowej, 13 proc. więcej niż rok wcześniej. W ocenie Jieshenga, w okresie kolejnych lat  marsz Chin może zatrzymać się na poziomie  55 proc. W ubiegłym roku było to 47 proc., ponad dwa razy więcej niż dekadę wcześniej, wynika z danych Bloomberg Industries. W tym samym czasie udział Unii Europejskiej zmniejszył się z 18 proc. do 11 proc.