Norweski fundusz emerytalny, Government Pension Fund Global, zasilany jest przez rząd w Oslo przychodami z wydobycia i eksportu ropy naftowej, na koniec minionego kwartału zarządzał 810 mld USD.
– Nasz udział w rynku akcji jest stabilny, a nawet się zmniejsza wobec zwyżek na rynkach, co w praktyce oznacza, że nie wykorzystujemy napływających środków do kupowania akcji – powiedział Yngve Slyngstad, prezes Norges Bank Investment Management na piątkowej konferencji prasowej w Oslo. I dodał, że fundusz przygotowuje się do korekty kursów akcji.
Ostrzeżenie to pojawiło się po silnych zwyżkach na giełdach, które w minionym kwartale zwiększyły akcyjny portfel funduszu o 7,6 proc. Cały GPFG zarobił w tym okresie 5 proc., co dało 228 miliardów norweskich koron (39 mld USD). Środki zainwestowane w obligacje wzrosły o 0,3 proc., udziały w rynku nieruchomości dały 4,1 proc. zwrotu.
Na koniec minionego kwartału norweski fundusz w akcjach miał 63,6 proc. środków w porównaniu z 63,4 proc. na koniec czerwca.
Na koniec 2012 r. norweski fundusz emerytalny miał udziały w 50 firmach z GPW. Rok wcześniej posiadał akcje 48 polskich firm, a w 2010 r. 41. Jeszcze w 2007 r. w ogóle na warszawskiej giełdzie nie inwestował.