O planach amerykańskiego koncernu motoryzacyjnego poinformował dziennikarzy Aleksandr Morozow, szef departamentu transportu w Ministerstwie Przemysłu i Handlu. Powoływał się przy tym na Susannę Webber, szefową przedstawicielstwa GM w Rosji. Webber miała powiedzieć Morozowowi, że konserwacja fabryki GM pod Petersburgiem będzie przeprowadzona w ten sposób, aby można było jak najszybciej wznowić jej działalność operacyjną i wrócić z samochodami na rynek. Szefowa rosyjskiego oddziału GM przyznała, ze nie zdołała przekonać zarządu spółki o konieczności inwestowania w rosyjski biznes, który w latach 2014 i 2015 przynosi znaczące straty. Tylko na restrukturyzację działalności w Rosji – unieruchomienie fabryki i zamknięcie punktów sprzedaży – General Motors przeznacza około 600 mln USD.
W 2014 r. GM sprzedał w Rosji 189,5 tys. samochodów, o 26,4 proc. mniej niż w poprzednim roku, i był trzecim pod względem wielkości sprzedaży graczem na rosyjskim rynku z udziałem w nim 7,6 proc. W tym roku sprzedaż chevroletów od stycznia do marca spadła o 72 proc., a opli o 80 proc.