Kazańska fabryka prochu (KPZ) zwróciła się zatem do Ministerstwa Przemysłu i Handlu i federalnej służby ds. współpracy wojskowo-technicznej o pozwolenie na dostawy prochu myśliwskiego do Stanów Zjednoczonych i Kanady. Kazański zakład nie jest objęty amerykańskimi sankcjami, nic zatem nie stoi na przeszkodzie, by sprzedawać proch do Ameryki Północnej. Będzie to pierwsza taka transakcja we współczesnej Rosji. Dyrektor handlowy kazańskiego przedsiębiorstwa Naił Giniatow poinformował, że w najbliższych dwóch latach KPZ zamierza dostarczyć do USA i Kanady ponad 250 ton prochu myśliwskiego za około 1 mln USD. O możliwość dostaw prochu do Ameryki Północnej kazańskie przedsiębiorstwo zaczęło zabiegać przed trzema laty, gdy z taką ofertą wystąpił amerykański biznesman pochodzący ze Związku Radzieckiego, który znał jakość rosyjskich wyrobów.