PKB wzrósł o 0,3 proc. To tempo o połowę wolniejsze niż w poprzednim kwartale i najwolniejsze od IV kwartału 2012 r. Ekonomiści prognozowali wzrost o 0,5 proc.
O spowolnieniu zdecydowały przede wszystkim usługi, największa część brytyjskiej gospodarki, która powiększyła się zaledwie o 0,5 proc., najwolniej od II kwartału 2013 r. A w ramach tego sektora usługi biznesowe i finansowe wzrosły jedynie o 0,1 proc., najmniej od 2010 r. Produkcja przemysłowa spadła w okresie styczeń–marzec o 0,1 proc., a budownictwo skurczyło się o 1,6 proc.
W stosunku rocznym brytyjski PKB wzrósł o 2,4 proc., najmniej od ponad roku.
Prezes urzędu statystycznego Joe Grice ostrzegł, by w ogniu kampanii przed wyborami wyznaczonymi na 7 maja nie przykładać zbyt wielkiej wagi do wyników jednego kwartału, bo wtorkowy komunikat był oparty na zaledwie 44 proc. informacji, które będą dostępne przed opublikowaniem ostatecznych danych. Od poprzednich wyborów brytyjska gospodarka zwiększyła się o 8,4 proc., a koronnym argumentem Camerona jest rekordowe zatrudnienie.