Przeciwnych dalszym pożyczkom dla Grecji było część deputowanych rządzącej partii CDU. Ich liczba wzrosła od lutego, gdy Bundestag głosował za przedłużeniem drugiego pakietu pomocowego dla Aten. Debata w parlamencie była burzliwa.
- Alternatywą dla tego porozumienia nie byłoby czasowe wyjście Grecji ze strefy euro, ale chaos - w ten sposób niemiecka kanclerz Angela Merkel przekonywała parlamentarzystów do głosowania za wsparciem dla Grecji. Wskazywała, że trzeba było dać Grecji kolejną szansę na reformy oraz obiecywała, że Europa wyjdzie silniejsza z kryzysu. (Kanclerz Merkel obchodzi dzisiaj urodziny.)
- Wszyscy zgadzają się, że Grecja potrzebuje pomocy - mówił minister finansów Wolfgang Scheuble, który jeszcze w czwartek przekonywał, że Grexit może być dobrym rozwiązaniem. Podkreślał, że to ostatnia próba naprawienia sytuacji w Grecji. Przyznał również, że Grecja potrzebuje redukcji długów, ale rządy państw strefy euro nie mogą jej przeprowadzić, więc wdrożenie trzeciego pakietu pomocowego będzie trudniejsze niż poprzednich dwóch.
- Grecy są naszymi przyjaciółmi. Nie możemy pozwolić na głodujące dzieci, żebrzących emerytów i kolejki przed jadłodalniami. Trzeci program pomocowy jest potrzebny - apelował wicekanclerz Sigmar Gabriel, reprezentujący współrządzącą Niemcami socjaldemokratyczną partię SPD. Jednocześnie przyznał, że dwa poprzednie pakiety pomocowe nie pomogły Grecji, która potrzebuje inwestycji i wzrostu gospodarczego.
Podczas debaty w Bundestagu słychać też było głosy kontestacji polityki prowadzonej przez niemiecki rząd. - Międzynarodowy Fundusz Walutowy ma rację: potrzebna jest redukcja greckiego długu - wskazywała deputowana Zielonych Katrin Göring-Eckardt. - Za rok znowu będziemy w tym samym miejscu: będziemy negocjować z Grecją - ostrzegała Sahra Wagenknecht, deputowana socjalistycznej partii Die Linke. Powołując się na raport MFW przypomniała, że wkrótce grecki dług publiczny może przekroczyć 200 proc. PKB a trzeci pakiet pomocowy niewiele pomoże greckiej gospodarce. Pieniądze idące na pożyczki dla Grecji będą więc wyrzucone w błoto. - To szokujące jak niemiecki rząd traktuje pieniądze podatników - mówiła Wagenknecht. - Angelo Merkel, jesteś postrzegana jako silna kobieta, ale ostatnio to Schaeuble był kanclerzem i forsował skandaliczną ideę Grexitu - wskazywał Gregor Gysi, deputowany Die Linke.