Indeks cen konsumpcyjnych wzrósł w minionym miesiącu o 0,3 proc., po 0,4 proc. w maju – poinformował Departament Pracy w piątkowym raporcie. Mediana prognoz ekonomistów też wskazywała na taki wzrost inflacji. Natomiast w minionych 12 miesiącach koszty utrzymania wzrosły po raz pierwszy w tym roku.
W ciągu roku ceny konsumpcyjne wzrosły o 0,1 proc. i w czerwcu była to pierwsza zwyżka tego wskaźnika od grudnia.
Indeks tak zwanej inflacji bazowej, nieuwzględniający cen żywności i paliw, wzrósł w czerwcu o 0,2 proc. po 0,1 proc w maju. Indeks ten wzrósł o 1,8 proc. w porównaniu z czerwcem minionego roku, po wzroście o 1,7 proc. w maju. Do docelowego pułapu Fedu na poziomie 2 proc. zostało więc już niewiele, ale prawdopodobnie nie uda się go osiągnąć w tym, a być może również w przyszłym roku ze względu na słabe tempo wzrostu globalnej gospodarki i mocny kurs dolara.
O prawie dwóch trzecich wzrostu inflacji bazowej zdecydowały wyższe stawki za wynajem lokali mieszkalnych. Wzrosły one najbardziej od prawie dwóch lat i ta tendencja zapewne utrzyma się, bo coraz więcej Amerykanów woli mieszkać w wynajmowanych apartamentach niż we własnych domach.
To powoduje ożywienie na rynku budownictwa mieszkaniowego. Liczba rozpoczętych w czerwcu budów wzrosła o 9,8 proc., osiągając roczny poziom 1,17 mln, w porównaniu z 1,07 mln w maju. Rozpoczętych budów domów wielorodzinnych była o 29,4 proc. więcej.