To właśnie działanie „efektu Expo". Branżą, w której wydano najwięcej – 33 mln euro (wzrost o 16 proc. rok do roku), jest moda. Przy okazji widać, że to nie Chińczycy czy Rosjanie wydają najwięcej pieniędzy w mediolańskich butikach, tylko... Amerykanie. Mieszkańcy USA wydali prawie 20 mln euro, choć prawdą jest, że to wydatki Chińczyków cechuje najwyższa roczna dynamika wzrostu – blisko 170 proc. W sporządzonym przez Visę raporcie dotyczącym wydatków we Włoszech w maju i czerwcu znalazł się też ciekawy gotówkowy wątek. Okazuje się, że w szufladach (skarpetach?) Włochów znajdują się waluty obce o łącznej wartości przekraczającej 1 mld euro. To drobne przywiezione z zagranicznych wojaży w ciągu ostatnich trzech lat i nie wymienione z powrotem na euro. Takie ukryte fundusze ma w domu ośmiu na dziesięciu mieszkańców Italii, ich przeciętna wartość sięga 34 euro.