Publikowane są trzy tygodnie po każdym posiedzeniu Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) a na pierwszy rzut wydają się być pełnym i jednoznacznym zapisem wymiany zdań dotyczącej przeszłości i przyszłości poprzedzającej każdą ważną decyzję kierowniczego gremium amerykańskiego banku centralnego. Nie dajcie się zwariować - mówią byli pracownicy Fedu, którzy uczestniczyli w przygotowaniu tych dokumentów.
Jeśli w najbliższą środę w takim sprawozdaniu będziecie szukali wskazówek co do czasu pierwszej podwyżki stóp procentowych od 2006b roku potrzebne będzie bystre oko i coś w rodzaju specyficznego dekodera. Lecz nawet wówczas mogą być trudności ze zrozumieniem całości. . Niektóre ważne szczegóły pojawią się dopiero w publikowanym pięć lat później pełnym zapisie debaty. Inne sygnały łatwo mogą być błędnie odczytane.
- Jeśli chcecie uczestniczyć w tej grze musicie je (minuty) czytać regularnie - radzi Joseph Gagnon, z waszyngtońskiego Peterson Institute for International Ecopnomics, były ekonomista Fedu, który pomagał w redagowaniu sprawozdań przez prawie dwa lata. - Wtedy będzie mniejsze ryzyko błędnego odczytania zapisu - zapewnia.
Przydaje się też świadomość, że nie każda uwaga padająca podczas dwudniowego posiedzenia FOMC jest odnotowywana w „minutach". Zgodnie z obowiązującymi wewnętrznymi regułami taki dokument powinien być pełnym i dokładnym sprawozdaniem wszystkich dyskutowanych zagadnień wyrażanych poglądów i podejmowanych kroków. "
Pierwszą wersje sprawozdania przygotowuje mała grupa pracowników banku centralnego , którą najpierw przegląda szef Fedu a później trafia do wszystkich członków FOMC. Z uwzględnieniem formułowanych uwag i propozycji powstaję druga wersja. W południe w dniu poprzedzającym publikację musi być pełna zgoda wszystkich członków FOMC.