Spółki z południa Chin chcą w ten sposób przyciągnąć do siebie zdolnych, wykształconych pracowników z Pekinu, którzy mogą czuć się zmęczeni życiem w stolicy. Co prawda na razie nie widać, by mieszkańcy Pekinu masowo przenosili się do południowej części kraju, ale trend ten może za jakiś czas zacząć dawać o sobie znać i wykorzystują to już rekruterzy. – Tutaj nie trzeba zakładać masek ochronnych na twarz. Siedziba naszej firmy jest otoczona przez zieleń, a ulice są czyste – przekonuje Amy Li, doradca ds. kadr w Umeox, firmie z sektora IT działającej w Shenzhen, mieście przy granicy z Hongkongiem. – To oczywiste, że młodsi ludzie przywiązują większą wagę do zdrowia niż pokolenie ich rodziców. A tutaj jest słonecznie przez cały rok. W zeszły weekend chodziliśmy w T-shirtach, gdy w Pekinie teraz jest chłodno – twierdzi Chen Jie, dyrektor ds. kadr w firmie nieruchomościowej JJS Home z Shenzhen.