Typowe zwierzęta podwórkowe mogą pozostać tylko wspomnieniem z piosenek dla dzieci za sprawą postępujących zmian w rolnictwie. W samym 2013 r. z włoskich tradycyjnych gospodarstw rolnych zniknęło 10 mln zwierząt. Jeżeli pogłowie typowych zwierząt gospodarskich będzie się kurczyć w takim tempie, dziesiątki gatunków znikną bezpowrotnie – alarmuje zrzeszenie rolników Coldiretti. Przykłady można mnożyć – osłów z Emilii-Romanii zostało już tylko 570, owiec rasy grigentana raptem 400, kur typu polverara – sportretowanych przez mistrzów renesansowych na obrazach przechowywanych w Muzeach Watykańskich – niewiele więcej. Większość tych lokalnych ras jest wykorzystywanych do produkcji specjałów gastronomicznych, których przyszłość również wisi na włosku. Za taki stan rzeczy Coldiretti oskarża przepisy. – We Włoszech nie trzeba określać pochodzenia mleka UHT. Podobnie jest z mięsem wieprzowym, owczym, kozim i króliczym – podkreśla Giorgio Apostoli, zootechnik z Coldiretti.