Z najobszerniejszego z dotychczas przeprowadzonych badania otyłości wynika także, że po raz pierwszy w dziejach na świecie będzie więcej ludzi otyłych niż tych z niedowagą, bo zła dieta i brak ruchu tworzą bombę zegarową, która wydaje się nie do zatrzymania.

Eksperci do spraw zdrowia uważają, że już teraz kryzys żywieniowy jest na Wyspach „narodową tragedią", i obwiniają rząd za to, że nie podniósł podatków na słodzone artykuły spożywcze i napoje.

Badacze z Imperial College London ostrzegają, że rzeczywisty wpływ złego stylu życia na zdrowie maskowany jest przez statyny i beta-blokery, które obniżają ciśnienie krwi i zmniejszają cholesterol, a masowo przyjmują je starsi ludzie. Ale w ciągu 10 lat tak wielu ludzi będzie cierpiało na nadmierną otyłość, że leki te przestaną działać i jedynym ratunkiem pozostaną zabiegi chirurgiczne. Już teraz Brytyjczycy mają jeden z najgorszych w Europie poziom otyłości i wśród kobiet zajmują pod tym względem (BMI) trzecie miejsce, a wśród mężczyzn 10. Tylko na Malcie i w Turcji jest więcej ludzi otyłych. Ale za 10 lat w Wielkiej Brytanii będzie 37,7 proc. otyłych, na Malcie 34, a w Hiszpanii 30,5 proc.