Rozwój handlu internetowego, wykorzystujące najnowszą technologię sposoby płatności czy wreszcie niechęć do inwestowania w miejsca siedzące, wszystko to wypycha ze sklepów klientów w podeszłym wieku.
Skutek jest jednak taki, że sklepy nieprzyjazne dla starszych tracą na tym finansowo i w skali całego kraju może im grozić spadek przychodów rzędu 4,5 mld funtów. Raport ostrzega też, że w latach 2010–2030 zniknie połowa z obecnie działających placówek handlowych. W tym okresie 100 tys. sklepów będzie zamkniętych, a zostanie na Wyspach tylko 120 tys. sklepów.
Dla porównania w 1959 r. w Wielkiej Brytanii było 600 tys. sklepów, w 2012 r. już tylko 290 tys., a do 2020 r. przetrwa 220 tys. W dodatku do 2030 r. handel internetowy będzie stanowił około 40 proc. sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii. Ale sklepy wciąż jeszcze mogą odwrócić tę tendencję, jeśli stworzą warunki bardziej sprzyjające osobom starszym. Na przykład 1/4 z nich zrażają samoobsługowe kasy.