Senat USA zatwierdził kandydaturę Jerome'a Powella na stanowisko nowego przewodniczącego Rady Gubernatorów Rezerwy Federalnej. Został on wcześniej wyznaczony do tej misji przez prezydenta Donalda Trumpa i zastąpi 3 lutego (na dzień przed swoimi 65. urodzinami) dotychczasową szefową Fedu Janet Yellen, która kończy swoje rządy po jednej czteroletniej kadencji.
Kandydatura Powella uzyskała w Senacie szerokie ponadpartyjne poparcie. Za jego zatwierdzeniem na nowego szefa Fedu głosowało 85 senatorów a przeciw było 13 (czterech republikanów, ośmiu demokratów i jeden niezależny). Gdy ponad cztery lata temu Senat zatwierdzał kandydaturę Yellen, tylko 56 senatorów głosowało za, a 26 było przeciw. Gdy wybierano na drugą kadencję jej poprzednika Bena Bernankego, padło 70 głosów za i 30 przeciw.
– Jerome Powell będzie kluczową osobą, by zapewniać bezpieczne i uczciwe działanie systemu finansowego, a jednocześnie wspierać dynamiczną, rozwijającą się gospodarkę. Będzie odgrywał główną rolę przy sprowadzaniu regulacji do właściwego poziomu oraz likwidowaniu niepotrzebnych ciężarów – zapewnia republikański senator Mike Crapo, przewodniczący senackiej komisji ds. bankowości.
Powell zasiada w Radzie Gubernatorów Rezerwy Federalnej od 2012 r. i dał się przez ostatnie pięć lat poznać głównie jako lojalista, trzymający się linii wyznaczonej przez Yellen i Bernankego. Nigdy nie wyrażał zdania odrębnego wobec stanowiska przyjętego przez szefa Fedu. W 2012 r. wyrażał się sceptycznie co do trzeciej rundy programu QE (QE3), ale ostatecznie ją poparł. Jest więc powszechnie postrzegany jako człowiek, który będzie kontynuował dotychczasową politykę Fedu i utrzyma tempo redukcji sumy bilansu takie, jak zaplanowano.
Zanim zajął się bankowością centralną, robił karierę w biznesie i rządzie. Był bankierem inwestycyjnym w latach 80. i doszedł do stanowiska wiceprezesa banku Dillon Read. Za kadencji Busha seniora był zastępcą sekretarza skarbu odpowiedzialnym m.in. za rynek długu. W latach 1997–2005 był partnerem w firmie private equity Carlyle Group. Był też pracownikiem naukowym w waszyngtońskim instytucie Bipartisan Policy Center.