- Coraz więcej funduszy emerytalnych kupuje ETF-y i kiedy rynek spada mają tendencję do redukowania pozycji- zauważa Mobius, który po odejściu z Franklin Templeton Investments założył własną firmę Mobius Capital Partners. Takie postępowanie funduszy emerytalnych go dziwi, gdyż powinny być inwestorami długoterminowymi.
To zła informacja dla inwestorów byczo nastawionych do rynków wschodzących, którzy liczyli na wsparcie ze strony amerykańskich funduszy emerytalnych. Jeśli Mobius ma rację, te nadzieje zniweczyła ostatnia wyprzedaż, pisze Bloomberg.
Coraz bardziej widoczna jest nerwowość inwestorów, gdyż zmienność' na rynkach akcji państw wschodzących rośnie najbardziej od 2000 roku.
W 2017 roku inwestorzy instytucjonalni prawie trzykrotnie - do 318,6 miliarda dolarów- zwiększyli swoje zaangażowanie w akcje emerging markets, wynika z danych firmy analitycznej Morningstar. W obligacjach mieli 192,7 mld USD.
Mobius uważa, że wycofywanie się z rynków wschodzących z powodu krótkoterminowej zmienności jest złą strategią.