Dmitrij Rogozin ujawnił, że w miniony czwartek wykryto dziurę w rosyjskim module Sojuz przycumowanym do ISS. Jego zdaniem otwór ten został wywiercony, prawdopodobnie rozmyślnie, albo jeszcze na Ziemi, albo przez kogoś na orbicie.

– Na powierzchni modułu widocznych jest kilka prób wiercenia – powiedział Rogozin w wieczornym programie telewizyjnym. I dodał, że wygląda to tak, jak by otwór ten został wywiercony „drżącą ręką".

– Nie wiadomo, czy jest to wada produkcyjna, czy też skutek czyjegoś działania z pełną premedytacją – powiedział Rogozin. – Obecnie sprawdzamy wersję naziemną. Ale jest też inna wersja, której nie wykluczamy: świadoma ingerencja w przestrzeni kosmicznej – dodał.

Astronauci taśmą uszczelnili wyciek powietrza, bo spowodował on niewielki spadek ciśnienia na stacji, co nie zagrażało jednak ich życiu. Na stacji pracuje dwóch Rosjan, trzech Amerykanów i Niemiec. JB