W 2019 roku mogą one jednak przyczynić się do spowolnienia wzrostu gospodarczego w Państwie Środka. – Nie widzieliśmy jeszcze bezpośredniego wpływu taryf, ale zobaczymy go w przyszłym roku – powiedział portalowi CNBC Tom Rafferty, główny ekonomista ds. Chin w The Economist Intelligence Unit. Zwraca uwagę na istniejące ryzyko, ponieważ globalny popyt spadnie w 2019 r., co nie pozostanie bez wpływu na chińską gospodarkę. To właśnie dzięki produkcji i eksportowi Chiny stały się drugą co do wielkości gospodarką świata. Nałożone w tym roku przez administrację Donalda Trumpa cła na chińskie towary o wartości 250 mld USD odpowiadają blisko dwóm trzecim deficytu towarowego Stanów w handlu z Chinami w 2017 r. Nałożone przez Pekin taryfy objęły towary o wartości 110 mld USD.
Taryfy podnoszą ceny dla amerykańskich konsumentów i zmniejszają popyt na produkty chińskie, uderzając tym samym w już spowalniającą gospodarkę. Nadwyżka handlowa Chin z USA osiągnęła rekordowy poziom w listopadzie. Zhu Ning, profesor finansów na Uniwersytecie Tsinghua, spodziewa się, że napięcia handlowe będą miały bardziej znaczący wpływ na chińską gospodarkę w przyszłym roku, szczególnie poprzez spowolnienie eksportu. Gospodarka już wykazuje oznaki niepokoju. Według danych Wind Info w październiku wzrost chińskiego eksportu wynosił rok do roku 15,6 proc., natomiast w listopadzie jedynie o 5,4 proc. Tempo wzrostu PKB w Chinach już jest najwolniejsze od ponad dwóch dekad i może spadać dalej, ponieważ Pekin próbuje przestawić gospodarkę na gospodarkę opartą na konsumpcji, jednocześnie zmniejszając zależność od długu.
Chińska prowincja Guangdong, która jest największym źródłem chińskiego eksportu, wstrzymała publikację danych dotyczących działalności gospodarczej. Ostatni opublikowany raport dotyczył września i pokazał spadek indeksu PMI do 50,2 pkt, czyli już tylko minimalnie powyżej granicy 50 pkt, która oddziela ekspansję od spadku.