Po raz pierwszy od zakończenia globalnego kryzysu finansowego brytyjska gospodarka skurczyła się. Podnosi to stawkę dla rządu Borysa Johnsona, który stawia na szybkie opuszczenie Unii Europejskiej.
Niespodziewany spadek produktu krajowego brutto o 0,2 proc. w drugim kwartale, – najgorszy wynik od 2012 r. – to przedsmak gospodarczej zapaści, przed którą większość ekonomistów ostrzega, jeśli do brexitu dojdzie bez zawarcia rozwodowego układu z Unią i bez żadnego okresu przejściowego.
Główną przyczyną spadku PKB w II kwartale było zresztą zamieszanie związane z brexitem. Wiele firm wyzbywało się zapasów gromadzonych przed pierwotnym terminem opuszczenia Unii, wyznaczonym na 29 marca. Zapasy zmniejszyły się o 4,4 mld funtów, co uszczupliło wzrost PKB o 2,15 pkt proc.
Wydatki konsumpcyjne gospodarstw domowych wzrosły w minionym kwartale o 0,5 proc. dzięki niskiemu bezrobociu i szybszemu wzrostowi płac.
Inwestycje biznesowe podtrzymały w II kw. trend spadkowy, kurcząc się o 0,5 proc. w stosunku do poprzednich trzech miesięcy i o 1,6 proc. w porównaniu z takim samym okresem minionego roku. Wydatki rządowe wzrosły o 0,7 proc., głównie w wyniku zwiększenia nakładów na służbę zdrowia.