– Możemy zobaczyć jego znaczący wpływ na Europę, która już wcześniej i tak była słaba. Jest prawdopodobne, że może on również wepchnąć Stany Zjednoczone w recesję – powiedziała Yellen. Dodała jednak, że recesja jest mało prawdopodobna, jeśli epidemia mocno nie uderzy w USA. – Wcześniej mieliśmy dosyć dobre perspektywy i choć jest ryzyko, to prognozy dla USA wciąż wyglądają dobrze – uważa była szefowa Fedu. (W czwartek kolejny odczyt PKB potwierdził 2,1 proc. wzrostu w czwartym kwartale.)
„Washington Post" donosił niedawno, że prezydent USA Donald Trump jest poważnie zaniepokojony skutkami epidemii koronawirusa dla gospodarki i rynku akcji. Publicznie stara się jednak zapewniać, że „sytuacja jest pod kontrolą". W środę wieczorem ogłosił, że wiceprezydent Mike Pence będzie kierował działaniami mającymi pomóc powstrzymać epidemię. Napisał też na Twitterze, że „fakenewsowe media" robią „wszystko, co możliwe, by przedstawić koronawirusa jak najgorzej, w tym również wywoływać panikę na rynkach".
– Naszym zdaniem następnym kluczowym punktem dla rynków będzie pojawienie się dużego skupienia przypadków zachorowań w USA – uważa Jasper Lawler, analityk London Capital Group.
Do czwartku odnotowano w USA 60 przypadków zachorowań na koronawirusa (w tym jedną osobę, która zaraziła się wcześniej, nigdzie nie podróżując), w tym zero zgonów i sześć wyzdrowień. Centrum Kontroli Chorób (CDC) przebadało jednak zaledwie 426 osób, gdy np. służby epidemiologiczne w Korei Południowej poddały testom na obecność koronawirusa blisko 45 tys. ludzi. (I do wtorku wykryły 1595 zachorowań.) Administracja Trumpa obcięła wcześniej budżet CDC o 9 proc., a niedawno proponowała dodatkowe cięcia o 16 proc. Jeśli więc doszłoby do poważnej epidemii koronawirusa w USA, to te cięcia byłyby często przypominane w kampanii wyborczej. Gdyby doszło do recesji, mocno by wzrosło ryzyko przegranej Trumpa w wyborach. A na jego kontrkandydata wyrasta senator Bernie Sanders, otwarcie nazywający się socjalistą.
Obawy przed skutkami epidemii dają o sobie znać też w Niemczech. Według dziennika „Die Zeit" minister finansów Olaf Scholz planuje przedstawić plan poluzowania reguł fiskalnych. Zakazują one od 2020 r. rządom landów tworzenia budżetów z deficytami strukturalnymi, a rządowi federalnemu od 2016 r., tego by „w normalnych czasach" deficyt strukturalny w budżecie centralnym był większy niż 0,35 proc. PKB. Christine Lagarde, prezes Europejskiego Banku Centralnego, wyraziła poparcie dla luzowania polityki fiskalnej w Niemczech. HK