Z opublikowanych wcześniej danych wynika, że czwarty kwartał był wzrostowy również dla Czech, których PKB powiększył się o 0,3 proc.  Gospodarka Polski skurczyła się wówczas o,7 proc. kw./kw., ale wynik ten był lepszy niż się spodziewano.

Czemu na tle naszego regionu i całej Europy Rumunia tak mocno wyróżniła się wzrostem gospodarczym w czwartym kwartale?

"Wpływ drugiej fali pandemii na wzrost gospodarczy był tam niemal żaden, ze względu na łagodniejsze restrykcje niż w innych krajach. Skala pozytywnej niespodzianki we wzroście PKB sugeruje jednak jeden duży czynnik jednorazowy, którym najprawdopodobniej był impuls fiskalny warty 3,3 proc. PKB. Ożywienie w trzecim kwartale było znacząco słabsze niż oczekiwano, nie można więc wykluczyć redystrybucji wzrostu z trzeciego kwartału na czwarty" - piszą analitycy Erste Group.

Stosunkowo  lekkie restrykcje obowiązywały też w czwartym kwartale na Węgrzech, co przyczyniło się do zaskakującego dobrego wzrostu PKB. Czechy i Słowacja, gdzie ograniczenia pandemiczne były ostrzejsze, też jednak zdołały wypracować wzrost. Na tle regionu negatywnie prezentowała się więc Polska, gdzie do spadku PKB przyczyniło się osłabienie sektora usług. Licząc jednak PKB za cały 2020 r., Polska doznała jednego z najmniejszych spadków w Europie - wynoszącego  2,8 proc. Gospodarka Rumunii skurczyła się natomiast w zeszłym roku o 3,8 proc. (prognozowano spadek PKB nawet o 5,9 proc.), Węgier o 5,3 proc., Czech o 5,7 proc. a Słowacji o 5,9 proc.

- Lepsze niż się spodziewano dane za czwarty kwartał 2020 r. dają nadzieję, że kraje regionu mogą być w stanie wypracować małą ekspansję PKB w pierwszym kwartale 2021 r. Solidne tempo produkcji przemysłowej jak dotąd wspierało wzrost gospodarczy a dane sondażowe za styczeń sugerują, że ten trend będzie kontynuowany na początku tego roku - prognozuje  Bethany Beckett, ekonomistka z firmy badawczej Capital Economics.