Z tegorocznych 36 debiutów na amerykańskiej giełdzie, których wartość przekroczyła 1 mld dolarów, 20 spółek notowanych jest poniżej ceny z IPO, podczas gdy kurs 16 firm jest wyżej niż w debiucie – wynika z danych Dealogic. Zdaniem ekspertów dzieje się tak głównie ze względu na wysokie oczekiwania inwestorów względem giełdy oraz wygórowane wyceny.
– Sytuacja ta wynika głównie z wysokich wycen spółek. Kiedy firma rozpoczyna notowania z wysoką wyceną, to naprawdę musi przyłożyć się do realizacji swoich celów, aby nie zawieźć inwestorów – stwierdził Jay Ritter z Uniwersytetu na Florydzie, który specjalizuje się w ofertach publicznych. Co więcej, obecnie inwestorzy intensywnie poszukują spółek, które w przyszłości mogą stać się gigantami na miarę Apple'a czy Amazona. Gdy dostrzegają, że dana firma nie osiąga odpowiednich wyników, szybko zmieniają decyzję i szukają dalej.
Eksperci zaznaczają jednak, że w przyszłym roku kapitał powinien pozostać na giełdzie. – W przyszłym roku słabsze debiuty z 2021 r. nie powinny spowolnić rynku. Dostrzegam jednak to, że inwestorzy mogą stać się bardziej wybredni w doborze spółek. Przewiduję jednak, że dalej firmy będą chciały pozyskać kapitał, a problemu z tym szczególnie nie powinny mieć te działające m.in. w branży technologicznej – podsumował Aloke Gupte z JPMorgan Chase.