[link=http://blog.parkiet.com/jedlak/2010/03/10/podaz-za-duza-czy-popyt-za-maly/]Czytaj i komentuj: [b]Podaż za duża czy popyt za mały[/b][/link]
Takie tempo sprzedaży państwowych aktywów, jakie mamy od początku roku, jest nowością. W ciągu ostatnich kilku lat regułą stało się, że w pierwszej połowie roku machina prywatyzacyjna dopiero się rozkręcała.
[srodtytul]Wysyp pod koniec roku[/srodtytul]
Kumulacja większych transakcji przypadała zazwyczaj na ostatnie miesiące roku, kiedy stawało się oczywiste, że budżet nie poradzi sobie bez dodatkowego zastrzyku pieniędzy ze sprzedaży akcji państwowych spółek. Przykładowo, na koniec listopada 2008 r. przychody z prywatyzacji wynosiły niewiele ponad 890 mln zł.
Do wyraźnego przyspieszenia doszło dopiero w grudniu. Resort skarbu pozbył się wówczas za ponad 1 mld zł dwóch resztówek energetycznych na rzecz kontrolowanej przez siebie Polskiej Grupy Energetycznej (Elektrownia Bełchatów – 741 mln zł, Elektrownia Turów – 334 mln zł), dopisując dwie kolejne pozycje do listy najbardziej zyskownych transakcji.