Sprzedaż państwowych spółek nabiera tempa

Kierowany przez Aleksandra Grada resort skarbu zaczyna spełniać prywatyzacyjne zapowiedzi. Po zbyciu 46,7 proc. akcji Bogdanki za 1,12 mld zł udało mu się już uzyskać łącznie ponad 5 mld zł

Publikacja: 10.03.2010 07:44

Największe przychody resort skarbu uzyskał w tym roku, sprzedając pakiety akcji spółek notowanych na

Największe przychody resort skarbu uzyskał w tym roku, sprzedając pakiety akcji spółek notowanych na warszawskiej giełdzie.

Foto: Fotorzepa

[link=http://blog.parkiet.com/jedlak/2010/03/10/podaz-za-duza-czy-popyt-za-maly/]Czytaj i komentuj: [b]Podaż za duża czy popyt za mały[/b][/link]

Takie tempo sprzedaży państwowych aktywów, jakie mamy od początku roku, jest nowością. W ciągu ostatnich kilku lat regułą stało się, że w pierwszej połowie roku machina prywatyzacyjna dopiero się rozkręcała.

[srodtytul]Wysyp pod koniec roku[/srodtytul]

Kumulacja większych transakcji przypadała zazwyczaj na ostatnie miesiące roku, kiedy stawało się oczywiste, że budżet nie poradzi sobie bez dodatkowego zastrzyku pieniędzy ze sprzedaży akcji państwowych spółek. Przykładowo, na koniec listopada 2008 r. przychody z prywatyzacji wynosiły niewiele ponad 890 mln zł.

Do wyraźnego przyspieszenia doszło dopiero w grudniu. Resort skarbu pozbył się wówczas za ponad 1 mld zł dwóch resztówek energetycznych na rzecz kontrolowanej przez siebie Polskiej Grupy Energetycznej (Elektrownia Bełchatów – 741 mln zł, Elektrownia Turów – 334 mln zł), dopisując dwie kolejne pozycje do listy najbardziej zyskownych transakcji.

W sumie przychody z prywatyzacji w 2008 r. wyniosły 2,37 mld zł). W 2009 r. resort skarbu uzbierał z prywatyzacji 6,97 mld zł przychodów brutto, dwa lata wcześniej: 1,9 mld zł, a w 2006 r. – 621 mln zł. Patrząc na tegoroczne przychody, które na początku marca wynoszą już ponad dwie trzecie tego, co zebrano w ubiegłym roku, możliwość uzyskania – zgodnie z zapowiedziami ministra skarbu Aleksandra Grada – 25 mld zł do końca 2010 r. może wydawać się realne.

[srodtytul]Aktualizacja pomogła[/srodtytul]

Analizując transakcje prywatyzacyjne od końca 2008 r., widać wyraźnie, że do przyspieszenia sprzedaży akcji spółek Skarbu Państwa doszło po sierpniu ubiegłego roku, kiedy minister Grad ogłosił aktualizację czteroletniego programu prywatyzacji (pod wpływem prac nad budżetem na 2010 r. – red.). Przede wszystkim resort skarbu zaczął pozbywać się pakietów dużych spółek – podczas gdy wcześniejsze przychody ministerstwo realizowało, głównie sprzedając akcje mniejszych firm oraz tzw. resztówki.

Na początku stycznia 2010 r. ministerstwo sprzedało 10 proc. walorów KGHM Polska Miedź, uzyskując ponad 2 mld zł. W drugiej połowie stycznia do inwestorów trafiło natomiast 10,8 proc. akcji grupy Lotos za 406 mln zł. Na początku lutego MSP sprzedało poprzez giełdę 16,05 proc. akcji Enei za 1,134 mld zł. Krajowi inwestorzy instytucjonalni objęli 80 proc. oferty, przy czym do otwartych funduszy emerytalnych trafiło 60 proc. oferowanych akcji.

[srodtytul]Plan oparty na energetyce[/srodtytul]

Plan na 2010 r. dotyczy kilkuset projektów. Obejmuje m.in. debiut PZU, prywatyzację I i II grupy chemicznej (trwa sprzedaż Azotów Tarnów i ZAK, w przypadku Ciechu jest wstrzymana), kopalni węgla brunatnego Konin i Adamów oraz 50 proc. akcji ZE PAK. Głównym źródłem przychodów z prywatyzacji ma być jednak energetyka.

Resort skarbu chce znaleźć branżowego inwestora dla gdańskiej Energi, a także sprzedać poprzez giełdę pakiet akcji w Polskiej Grupie Energetycznej (10 proc. za ok. 4 mld zł). Także w tym roku do inwestorów ma trafić pakiet akcji energetycznego koncernu Tauron Polska Energia. Tylko z tych dwóch ostatnich transakcji Skarb Państwa może uzyskać ok. 9 mld zł.

Jest też szansa, że do największych transakcji 2010 r. zostanie zaliczona sprzedaż ponad 63 proc. akcji Giełdy Papierów Wartościowych – zaktualizowana strategia prywatyzacji spółki zakłada, że dojdzie do niej poprzez giełdę.

Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację
Gospodarka krajowa
Sławomir Dudek, prezes IFP: Polska ma najwyższy przyrost długu w Unii