W marcu wartość sprzedaży detalicznej była wyższa o 9,4 proc. niż przed rokiem – poinformował wczoraj Główny Urząd Statystyczny. To wynik lepszy od przewidywanego przez analityków, ale nieco gorszy niż w lutym. GUS podał też dane na temat stopy bezrobocia. Wyniosła 13,1 proc. i była o 0,1 pkt proc. niższa niż miesiąc wcześniej, ale wciąż nieznacznie wyższa niż rok temu. Uspokojeniu uległy też nastroje konsumenckie, choć są wciąż ostrożne, to jednak poprawiły się wyraźnie w stosunku do pierwszych miesięcy roku.
[srodtytul]Mniej zakupów bez kredytów[/srodtytul]
Ekonomiści podkreślają, że dane potwierdzają dość pozytywny obraz sytuacji w polskiej gospodarce.
– Popyt konsumentów szybko otrząsnął się z przejściowego spowolnienia spowodowanego podwyżką VAT i wyraźnie rośnie – uważa Piotr Bujak, ekonomista Banku Zachodniego WBK. – Nastroje konsumenckie nadal są słabe, ale jak widać, nie jest to istotną barierą dla wzrostu sprzedaży. Sytuacja na rynku pracy się poprawia i w kolejnych miesiącach liczba osób bez pracy powinna wyraźnie spadać.
Ekonomiści uważają, że pewne spowolnienie tempa wzrostu sprzedaży wynika z porównania z dobrym wynikiem sprzed roku. W marcu 2010 r. wartość sprzedaży gwałtownie wzrosła, ponieważ Wielkanoc przypadała na początku kwietnia i większość zakupów przedświątecznych była dokonywana w poprzednim miesiącu.