Wartość sprzedaży w sklepach zatrudniających więcej niż dziewięć osób była we wrześniu o 3,1 proc. wyższa niż rok wcześniej. W sierpniu ten wzrost wyniósł jeszcze 5,8 proc. Takie dane podał GUS. W ujęciu miesięcznym sprzedaż detaliczna spadła o 1,3 proc., a po uwzględnieniu wpływu zmian cen spadek widać także w ujęciu rocznym (-0,4 proc.).
– To najniższy wynik od kwietnia 2010 r., kiedy nastąpiło silne ograniczenie zakupów w związku z żałobą po katastrofie smoleńskiej – zauważa Jakub Borowski z Kredyt Banku.
Bezrobocie będzie rosło
W najbliższym czasie Polacy będą coraz ostrożniej wydawać pieniądze i powstrzymywać się z poważniejszymi zakupami. Już teraz dynamikę sprzedaży?podtrzymują tylko dyskonty.?Dzieje się tak, ponieważ coraz mocniejsze są obawy przed utratą pracy (zatrudnienie jest w stagnacji), a płace nie nadążają za wzrostem cen. We wrześniu stopa bezrobocia zatrzymała się na poziomie sprzed miesiąca, 12,4 proc., ale liczba bezrobotnych wzrosła w porównaniu z sierpniem.
– W grudniu bezrobocie może?wzrosnąć do 13,5 proc. – prognozuje Wiktor Wojciechowski z Invest-Banku.
To nie wróży dobrze konsumpcji. Już październikowe?dane GUS pokazują, że nastroje konsumentów się pogorszyły. Indeks pokazujący skłonność gospodarstw domowych do dokonywania ważnych zakupów spadł z -21,3 pkt w sierpniu do -23,6 pkt. To jest poziom najniższy od marca 2009 r.